piątek, 7 lutego 2014

Rozdział 14

Uśmiechnęła się,weszła do domu po czym zaczęła przygotowania.Punkt 20 była pod drzwiami Kakashiego.Ubrana była w czerwoną,seksowną sukienke sięgającą jej do połowy ud.Zadzwoniła dzwonkiem,lecz odpowiedziała jej cisza.Zapukała,też nic.Pociągnęła za klamkę i lekko pchnęła drzwi będąc pewna że są zamknięte i nikogo nie ma w środku.Mylila się jednak.Wchodząc powoli do domu szarowłosego zauwazyła na ziemi pelno płatków róż.Układały się w ścieżkę.Uśmiechnęła się,zdjęła z siebie płaszcz i powolnym krokiem ruszyła w kierunku końca różanej ścieżki.Gdy weszła do kuchni aż zaparło jej dech w piersiach.Za chwilę jednak zaczęła cichutko chichotać.Na środku kuchni stał stolik z kolacją dla dwóch osób,pokój romantycznie wystrojony...lecz Sakura przyglądała się teraz stolikowi...na przeciwko niej,oparty głową o stół spał Kakashi.Różowowłosa po cichu podkradła się do ukochanego i pocałowała w policzek.To nie był jednak dobry pomysł,ponieważ Kakashi czując coś na policzku szybko otworzył oczy i wyprostował się uderzając przy tym Sakure w noc.Dziewczyna upadła łapiąc się za niego (nos) i patrzyła na Hatake.Ten widząc ją szybko wstał od stołu i kucnął przy niej.
-Hehe i to jest ta twoja niespodzianka???Złamany nos???
Kakashi podrapał się po głowie jak to robił w zwyczaju,po czym powiedział:
-Nie miałem tego w planach...chyba się troszke zdrzemnąłem czekając na ciebie.
-Zauważyłam-powiedziala po czym wyleczyła nos.-a więc co miałeś w planach???
-Na początek miała być kolacja...hehe 
-Na początek???A co jeszcze miałeś w tych tajemniczych planach?
-To jest zagadka sama w sobie...-uśmiechnął się tajemniczo-ale po moim wyczynie chyba nie będziesz miała ochoty na wieczór we dwoje...-uśmiech zszedł z jego twarzy po wypowiedzeniu tych słów.Różowowłosa widząc jego smutną minkę szybko zaprzeczyła.
-No co ty mówisz...jestem głodna jak wilk.Nic nie jadłam bo nie wiedzialam co to będzie za niespodzianka i nie moglam się doczekać aż w końcu cię zobacze.-Kakashi slysząc te słowa uśmiechnął się od ucha do ucha.Pomógł dziewczynie wstać i poprowadził do stolika.Zjadłszy posiłek Kakashi wstał i podszedł do niej.Sakura była ciekawa co jeszcze zaplanował na dzisiejszy wieczór.
-A teraz zamknij oczy-powiedział z uśmiechem.Dziewczyna zrobiła to o co poprosił ją szarowłosy.Poczuła,jak zakrywa jej oczy opaską.Nagle poczuła,jak odrywa się od ziemi.Kakashi wziął  ja na ręce,wyszedł z domu i zaczął gdzieś biec.Zakura zaczęła się śmiać i zapytała:
-Kakashi,gdzie my...?
-To jest niespodzianka...
Nagle poczuła jak stają.Kakashi postawił Sakure na ziemi.Odwiązał jej opaskę i powoli zsunął ją z jej twarzy.Różowowłosa ujrzała piękną polankę.Dwieście metrów dalej było małe jeziorko z mostkiem.Przed jeziorkiem ujrzała rozłożony koc.Spojżała na Kakashiego wzrokiem pełnym miłości i czułości.Szarowłosy przytulił ją od tyłu a Sakura położyła głowę na jego ramieniu.Po chwili położyli się na kocu i patrzyli na gwiazdy po czym...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

No hej :D Mam nadzieje że notka się spodoba...mam teraz sporo nauki i nie wchodze już na długo na komputer...więc notki będątej samej długości co zazwyczaj ale częściej się będą pojawiały...




Pozdrawiam.Wasza Dark Devil

2 komentarze:

  1. Powiem tak: Podobało mi się. Nie było tej banalności, albo ja coś mam nie tak z łbem...
    Nie rozumiem twej logiki... nie masz czasu = notki częściej ?___? Ale ok.
    Pozdrawiam.
    Alexxis

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :3 Doczekać się nie mogłam na kolejny rozdział xD Zapraszam CIe na mój blog=nowe rozdziały i romanse painxalicja xDDDDDDD
    http://umiroshitsuji.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń