środa, 3 lipca 2013

Rozdział 5

Zrozumiał,że dawne uczucia które do niej żywił nie zniknęły.Kochał ją od dawna,ale bał się odrzucenia,więc nikomu o tym nie powiedział.A jeżeli ona mnie nie kocha?Jeśli mnie wyśmieje?Ten pocałunek był taki słodki.Muszę ją jak najszybciej znaleźć.Sakura biegła przez park.W pewnym momencie zatrzymała się i usiadła na ławce.Skuliła się,a na ziemie zaczęły kapać jej łzy.Wymawiała słowa typu "Arashi,proszę,wróć do mnie".Nagle zobaczyła w oddali Kakashiego.Biegł z przerażoną miną w jej kierunku.Wstała i schowała się za drzewem.Po 10 sekundach Kakashi podbiegł do ławki.Usiadł na niej i zaczął dyszeć.
-I jak mam jej to powiedzieć skoro nawet nie potrafię jej znaleźć?
-Kogo nie potrafisz znaleźć?
-Asuma!Co ty tu robisz?!?!
-Przecież wiesz że lubie spacerować.Ale widzę że masz jakiś problem.
-I to nie mały.Jesteś moim przyjacielem więc coś ci powiem.Pamiętasz jak Sakura wyprowadziła się z wioski?
-Oj pamiętam.Chodziłeś wtedy zamknięty w sobie i do nikogo się nie odzywałeś.Mówiłeś wszystkim że to dlatego,że straciłeś kolejnego ucznia.
-No właśnie.Ja wtedy kłamałem.Ja...ja tak naprawdę ją kocham.
-Co?!?!Kakashi,czy wiesz co będzie jak ona się o tym dowie lub ktokolwiek?
-Tak wiem.Ale jest pewien problem.
-Jaki?
-Dzisiaj jak zwykle wcześnie trenowałem.Sakura przyszla wcześniej.Chciałem sobie przemyć rany brudną chusteczką,ale ona mnie powstrzymała.Wyciągnęła nową chusteczkę i zaczęła mi je przemywać.Jedna z nich prowadziła za maske.Zdjęła mi ją,a ja jej nie powstrzymałem.Jak zobaczyła moją twarz to ją pocałowałem.
-Kakashi,czyś ty zwariował?!?!?!Jak ona komuś o tym powie to będziesz skończony!
-Wiem,ale ja ją kocham.
-To już wiem,ale co chcesz teraz zrobić?
-Szukałem jej i chciałem wszystko powiedzieć.
-Tak,świetny pomysł.Powiesz jej o tym a ona żuci ci się w ramiona i będziecie żyli długo i szczęśliwie.No po prostu genialne.
-Masz racje,ale ona oddała pocałunek.
-I co?Całowaliście się do puki nie odebrało wam tchu?
-Niestety.Odepchnęła mnie i uciekła.
-Kakashi,a co zrobisz z Anko?Przecież jesteście parą.
-Wiem.Ale ja jej nie kocham.Przecież wiesz że muszę z nią być.
-Wiem.A rozmawiałeś z nią o tym kiedyś?
-Nie.Nie miałem dla czego lub dla kogo zerwać z Anko.Myślałem,że Sakura już nie wróci.
-Ale wróciła.I co zamierzasz?

U SAKURY

Sakura biegła przez ulice Konohy aż dobiegła do biura Hokage.Zapukała,a gdy tylko usłyszała stanowcze "wejść" weszła do środka.
-Witaj Sakura.Coś się stało?
-Tsunade-sama,mam prośbe.Czy mogłabym się przenieść do innego mieszkania?
-Ale dlaczego?
-Dziwnie się tam czuję.Jest bardzo mało miejsca.
-A co z Sasuke?Skoro się przeprowadzasz to w takim razie kilka osób z ANBU będzie cię ochraniać z ukrycia.
-Dziękuje Tsunade-sama.
-Dobra.Idź po swoje żeczy i wróć tutaj.
-Oczywiście.
Przebiegła szybko do swojego domu,spakowała się w 30 minut i wybiegła do Hokage.Będąc już biurze w pewnej chwili pojawili się 4-ej członkowie ANBU.Wzięli walizki dziewczyny i razem z nią poszli do mieszkania.Gdy weszła do domu otworzyła oczy ze zdziwienia.Wszystko było dopiero po remoncie.Rozpakowała się błyskawicznie i zaparzyła herbaty.

U KAKASHIEGO:

-Tsunade,gdzie ona jest?!?!
-Kakashi,uspokój się!
-Jak powiesz mi gdzie jest Sakura!Byłem pod jej domem,ale jej nie było.Przez okno zobaczyłem,że nie ma żadnych rzeczy.
-Ona po prostu się przeprowadziła.Ma nowy dom i ochroniarzy.
-Dasz mi jej nowy adres?
-Dobra.-powiedziała po czym podała mu karteczkę.Kakashi wybiegł z gabinetu i pobiegł do domu Sakury.

U SAKURY:

Różowo-włosa siedziała w fotelu i popijała ciepłą herbatę.W pewnym momencie ktoś zaczął dobijać się do drzwi.
-Sakura,otwórz!Wiem że tam jesteś,widziałem ANBU!
-Zostaw mnie!Nie mam czasu!Idź do Anko!
-Co?Skąd ty...
-Nieważne!idź stąd!Musze się przygotować!
-Do czego?!Mnie nie oszukasz!
-Idę z kimś na randkę!Muszę się ubrać!
-Ale musimy porozmawiać.
-Nie mamy o czym.
-Owszem mamy.
-Kakashi proszę abyś mnie zostawił.
-Sakura proszę...ja...ja Cię Kocham

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Mam nadzieję że rozdział się spodoba.Przepraszam za tak długą nieobecność.Kolejna notka powinna pojawić się jeszcze w tym tygodniu.

Pzdrawiam.Wasza Dark Devil

2 komentarze:

  1. Nie wiem jak to opisać! *.*
    Boskie!!! Masz talent :3

    OdpowiedzUsuń
  2. On ją kocha ;__;
    On Cię kocha!
    No leć do niego, rzuć się mu w ramiona, a nie będziesz przeszłość rozgrzebywać. .
    Sakura do cholery!

    OdpowiedzUsuń