-Jak to?!?!?!
-Czworo ninja.Nie mają wiele chakry...ale ciągnął się za nami od samej wioski.
-Co robimy Gaara?
-Zastawimy pułapkę...myślę że wystarczą im wybuchowe notki...nie uważasz Kakashi?
-Myślę że to dobry pomysł....-odpowiedział po czym wyciągnął z kabury pliczek notek i zaczął naczepiać je na drzewa.Sakura przyglądała się z uwagą twarzy ukochanego.Nie wyrażała ona teraz żadnych uczuć.Gdy skończył zeskoczył z drzewa obok Sakury i nie patrząc na nią ruszył do przodu.
-Kakashi stój!-powiedziała kąc ręce na jego ramiona i szarpiac w swoją stronę.Widząc jego zdezorientowaną minę przywarła do jego ust swoimi.Kakashi przymknał oczy i oddał pocałunek.Po chwili oddalił twarz od jej twarzy i uśmiechnął się.Dziewczyna odwzajemnila gest i lapiac go za rękę ruszyla w kierunku Gaary.Co było Kakashiemu? Po prostu martwił się o nią.Skoro Sasuke chcę Ja zabić...musi strzec jej jak oczka w głowie...a to nie było łatwe zadanie znając jej chęć pomocy innym.Spojżał na nią.Do tej pory nie mógł uwierzyć że są ze sobą i są szczęśliwi...nie potrafił wyobrazić sobie dalszego życia bez niej u boku.
-Ruszajmy.Wszystko gotowe.- powiedział,gdy otrzasł się z własnych myśli.
-Kakashi...wszystko musi być dopięte na ostatni guzik...na pewno?
-Tak...wszystko jest sprawdzone i gotowe do użycia.Lepiej już wyruszajmy bo nie zdążymy...powiedział skacząc na drzewo i czekając na resztę.Od wyruszenia nie wydobywali żadnego dzwieku dopóki nie usłyszeli wybuchu z daleka.Każdy uśmiechnął się triumfalnie i pognal szybciej dzięki czemu ich szybkość wzrosła dwukrotnie.Będąc niedaleko mostu postanowili zrobić krótki postój.Kakashi z Sakurą usiedli pod drzewem i wtulali się w siebie jak tylko mogli.Gaara wraz z Naruto omawiali coś na boku.Kakashi przyglądał im się jakiś czas,Ale gdy ujzal jak spoglądają na nich i śmieją się w najlepsze postanowił dowiedzieć się szczegółów.
-Może powiecie co was tak śmieszy?
-Yyyy...no tego...po prostu się nad czymś...zastanawialiśmy.
-To w takim razie może wtajemniczycie mnie i Sakure.
-No słuchajcie...tak się zastanawialiśmy...kiedy wy do cholery się w końcu chajtniecie?Jesteście jak dobre małżeństwo...albo może zrobicie coś aby zapieczętować tą miłość?
-Na przykład?
-Dziecko to byłaby najlepsza decyzja.Nadajecie się na rodziców...
-Naruto posłuchaj...to co robimy a co nie to chyba tylko nasza sprawa.Rozumiem że możesz się cieszyć że jestem z Sakurą bo sam jestem szczęśliwy Ale oszczędź nam kazań o małżeństwie i dziecku...z resztą sam doskonale widziałeś sytuację w której zastałes mnie z Sakurą.
Oboje na słowa Hatake nie wiedzieli zbytnio co powiedzieć.Patrzyli na niego wielkimi oczami...Hatake zaś bardziej przyciągnął do siebie Sakure,która podczas konwersacji chłopców usneła.Jej głowa spoczywała teraz na klatce piersiowej Kakashiego.Po dłuższej chwili patrzenia na twarz ukochanej szarowłosy rozniesz przysnał.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Fuu...wróciłam z wycieczki i nie wiedziałam co pisać...straciłam w jakimś sensie kawałek weny...nie wiem czy to przez ciepłe dni czy koniec roku szkolnego.Do 18 czerwca notki będą pojawiać się tylko raz w tygodniu z racji tego,że wystawiają mi stopnie i dalej poprawiam ile się da.Mam nadzieję że nie macie za to do mnie jakiejkolwiek urazy.
Pozdrawiam.Wasza Dark Devil <3
Super notka ;) Tylko szkoda, że taka krótka ;c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
No właśnie, krótka ;c A już się wciągnęłam :D
OdpowiedzUsuńWiesz co czytałam chyba z 14267826372 kakasaku (mój ulubiony pairing) ale ty masz świetny blog. Zakochałam się w nim. Czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuńwow :D
OdpowiedzUsuńRozdział super, niedawno znalazłem twojego bloga i bardzo mi się podoba :)
Świetnie piszesz, przeczytałem wszystkie rozdziały w jeden dzień, bardzo mnie wciągnęłaś tą historią ;)
Czekam na kolejny i pozdrawiam :3
PS. Gdybyś miała czas zajrzyj na mojego Bloga, dopiero zacząłem :) http://kakashi-i-sakura.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń