Jak już może zauważyliście tu po prawej stronie,na samym szczycie panelu bocznego jest taki punkcik "Informacje".Jest tu od dziś.W sumie informacje będą się tyczyć tylko i wyłącznie postępu jeżeli chodzi o notki,bo wiadomo,że co ważniejsze i obszerniejsze,będzie pojawiać się tu.Notki będą pojawiać się nieregularnie.Zrobiłam także ankietę,aby dowiedzieć się co sądzicie o blogu.Dzięki temu,że zaczynają się wakacje będę miała więcej wolnego czasu...jednak wyjeżdżam na pierwsze 2 tygodnie i notka nie pojawi się...chcę wam jeszcze życzyć fajnych wakacji!
Pozdrawiam.Wasza Dark Devil <3
Czy zbuntują się przeciw całemu światu by być razem? A może inaczej się to skończy....
wtorek, 24 czerwca 2014
niedziela, 8 czerwca 2014
Rozdział 22
-Słuchajcie,od jakiegoś czasu ktoś nas śledzi.
-Jak to?!?!?!
-Czworo ninja.Nie mają wiele chakry...ale ciągnął się za nami od samej wioski.
-Co robimy Gaara?
-Zastawimy pułapkę...myślę że wystarczą im wybuchowe notki...nie uważasz Kakashi?
-Myślę że to dobry pomysł....-odpowiedział po czym wyciągnął z kabury pliczek notek i zaczął naczepiać je na drzewa.Sakura przyglądała się z uwagą twarzy ukochanego.Nie wyrażała ona teraz żadnych uczuć.Gdy skończył zeskoczył z drzewa obok Sakury i nie patrząc na nią ruszył do przodu.
-Kakashi stój!-powiedziała kąc ręce na jego ramiona i szarpiac w swoją stronę.Widząc jego zdezorientowaną minę przywarła do jego ust swoimi.Kakashi przymknał oczy i oddał pocałunek.Po chwili oddalił twarz od jej twarzy i uśmiechnął się.Dziewczyna odwzajemnila gest i lapiac go za rękę ruszyla w kierunku Gaary.Co było Kakashiemu? Po prostu martwił się o nią.Skoro Sasuke chcę Ja zabić...musi strzec jej jak oczka w głowie...a to nie było łatwe zadanie znając jej chęć pomocy innym.Spojżał na nią.Do tej pory nie mógł uwierzyć że są ze sobą i są szczęśliwi...nie potrafił wyobrazić sobie dalszego życia bez niej u boku.
-Ruszajmy.Wszystko gotowe.- powiedział,gdy otrzasł się z własnych myśli.
-Kakashi...wszystko musi być dopięte na ostatni guzik...na pewno?
-Tak...wszystko jest sprawdzone i gotowe do użycia.Lepiej już wyruszajmy bo nie zdążymy...powiedział skacząc na drzewo i czekając na resztę.Od wyruszenia nie wydobywali żadnego dzwieku dopóki nie usłyszeli wybuchu z daleka.Każdy uśmiechnął się triumfalnie i pognal szybciej dzięki czemu ich szybkość wzrosła dwukrotnie.Będąc niedaleko mostu postanowili zrobić krótki postój.Kakashi z Sakurą usiedli pod drzewem i wtulali się w siebie jak tylko mogli.Gaara wraz z Naruto omawiali coś na boku.Kakashi przyglądał im się jakiś czas,Ale gdy ujzal jak spoglądają na nich i śmieją się w najlepsze postanowił dowiedzieć się szczegółów.
-Może powiecie co was tak śmieszy?
-Yyyy...no tego...po prostu się nad czymś...zastanawialiśmy.
-To w takim razie może wtajemniczycie mnie i Sakure.
-No słuchajcie...tak się zastanawialiśmy...kiedy wy do cholery się w końcu chajtniecie?Jesteście jak dobre małżeństwo...albo może zrobicie coś aby zapieczętować tą miłość?
-Na przykład?
-Dziecko to byłaby najlepsza decyzja.Nadajecie się na rodziców...
-Naruto posłuchaj...to co robimy a co nie to chyba tylko nasza sprawa.Rozumiem że możesz się cieszyć że jestem z Sakurą bo sam jestem szczęśliwy Ale oszczędź nam kazań o małżeństwie i dziecku...z resztą sam doskonale widziałeś sytuację w której zastałes mnie z Sakurą.
Oboje na słowa Hatake nie wiedzieli zbytnio co powiedzieć.Patrzyli na niego wielkimi oczami...Hatake zaś bardziej przyciągnął do siebie Sakure,która podczas konwersacji chłopców usneła.Jej głowa spoczywała teraz na klatce piersiowej Kakashiego.Po dłuższej chwili patrzenia na twarz ukochanej szarowłosy rozniesz przysnał.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Fuu...wróciłam z wycieczki i nie wiedziałam co pisać...straciłam w jakimś sensie kawałek weny...nie wiem czy to przez ciepłe dni czy koniec roku szkolnego.Do 18 czerwca notki będą pojawiać się tylko raz w tygodniu z racji tego,że wystawiają mi stopnie i dalej poprawiam ile się da.Mam nadzieję że nie macie za to do mnie jakiejkolwiek urazy.
Pozdrawiam.Wasza Dark Devil <3
czwartek, 5 czerwca 2014
Rozdział 21 cz.2
-Słuchajcie,Wioska Deszczu kombinuję coś przeciwko nam.Mamy z nimi sojusz,lecz zaczęły dopływać do nas informacje dotyczące planowanej przez nich wojnie.Z naszych informacji wynika także,że chcą wciągnąć w ten spisek Wioskę Trawy.Nasza misja polega na zniszczeniu Mostu Ciemności.To tam ma odbyć się zjednoczenie ich.Za dwa dni wyznaczony jest termin spotkania,ale my musimy być tam jak najszybciej.Zrozumiano?-zapytał Gaara stojąc obok biurka.
-Hai-odpowiedzieli wszyscy zgodnie.
-Dobrze,więc spotykamy się pod bramą za 15 minut i nikt niech nie waży mi się spóźniać.Inaczej zdegraduje go do poziomu genina.Każdego!-dodał spoglądając na Hatake.Ten tylko obrócił oczami i skierował się do wyjścia.Przystanął w drzwiach i czekał na Sakure,która żegnała się z koleżanką.
-Hai-odpowiedzieli wszyscy zgodnie.
-Dobrze,więc spotykamy się pod bramą za 15 minut i nikt niech nie waży mi się spóźniać.Inaczej zdegraduje go do poziomu genina.Każdego!-dodał spoglądając na Hatake.Ten tylko obrócił oczami i skierował się do wyjścia.Przystanął w drzwiach i czekał na Sakure,która żegnała się z koleżanką.
15 MINUT PÓŹNIEJ:
Wyruszyli biegnąc szybko w kierunku Mostu Ciemności.Wszyscy byli trochę spięci wiedząc,że w ich rękach leży przyszłość ich wiosek.Na twarzy Gaary malował się dziwny niepokój.Zauważył to tylko. Kakashi,który przyglądał mu się odkąd wyruszyli.On też miał jakieś złe przeczucia,lecz narazie próbował nie przejmować się nimi.Obok niego biegpa Sakura z wymalowanym uśmiechem na twarzy.Była szczęśliwa będąc przy boku Kakashiego.Wyciągnęła książkę medyczną po czym zagłębiła się w lekturze.
U OROCHIMARU:
-Sasuke,pójdziesz na zwiady.W tym momencie nikt nie może się tutaj kręcić.Przygotowuję Kabuto do ciężkiej misji i nikt nie może nas rozpraszać.
-Hai-odpowiedział i opuścił pomieszczenie.Szedł zamyślony korytarzem zakładając na ramiona koszule.Światło dochodzące z zewnątrz oślepiało go.Wychodząc na świeże powietrze aktywował sharingana po czym skoczył na drzewo i począł zmierzać w głąb lasu.Po jakimś czasie przystanął i zaczął rozglądać się dookoła.Z daleka jego sharingan zauważył szóstkę ninja biegnących w jego kierunku.Mieli wielkie pokłady chakry,lecz tylko od dwóch osób czuć było dziwna energię.Powodowała ciarki na jego plecach.Szybko opamiętał się i schował za najbliższym drzewem czekając na zbliżające się postacie.Gdy byli w zasięgu jego wzroku odsunął lekko głowę od drzewa i to co zobaczył spowodowało,że spowrotem przyparł się do drzewa.Obok niego przebiegli starzy przyjaciele.Wszystko byłoby w porządku gdyby nie widok Kakashiego trzymającego za rękę Sakure.Dziwnie poczuł się widząc tą dwójkę.Gdy grupka ninja trochę oddaliła się odszedł od drzewa i zaczął kierować się w stronę kryjówki zamyślony.Nie wiedział że aż tyle mogło zmienić się od opuszczenia przez niego wioski.Cały czas zadawał sobie pytanie "Sakura z Kakashim?".Nie mógł sobie tego wyobrazić.Wiedział ze coś do niej czuł od początku Ale bał się okazać jej to.A skoro jest z Kakashim,może to tylko oznaczać ze jej uczucia względem jego przestały istnieć.Mizerniał coraz bardziej zbliżając się do groty.Wchodząc na korytarz rzucił tylko ciche "wróciłem.żadnego zagrożenia." i poszedł do swojego pokoju.Padł na łóżko i po chwili usnął.
-Hai-odpowiedział i opuścił pomieszczenie.Szedł zamyślony korytarzem zakładając na ramiona koszule.Światło dochodzące z zewnątrz oślepiało go.Wychodząc na świeże powietrze aktywował sharingana po czym skoczył na drzewo i począł zmierzać w głąb lasu.Po jakimś czasie przystanął i zaczął rozglądać się dookoła.Z daleka jego sharingan zauważył szóstkę ninja biegnących w jego kierunku.Mieli wielkie pokłady chakry,lecz tylko od dwóch osób czuć było dziwna energię.Powodowała ciarki na jego plecach.Szybko opamiętał się i schował za najbliższym drzewem czekając na zbliżające się postacie.Gdy byli w zasięgu jego wzroku odsunął lekko głowę od drzewa i to co zobaczył spowodowało,że spowrotem przyparł się do drzewa.Obok niego przebiegli starzy przyjaciele.Wszystko byłoby w porządku gdyby nie widok Kakashiego trzymającego za rękę Sakure.Dziwnie poczuł się widząc tą dwójkę.Gdy grupka ninja trochę oddaliła się odszedł od drzewa i zaczął kierować się w stronę kryjówki zamyślony.Nie wiedział że aż tyle mogło zmienić się od opuszczenia przez niego wioski.Cały czas zadawał sobie pytanie "Sakura z Kakashim?".Nie mógł sobie tego wyobrazić.Wiedział ze coś do niej czuł od początku Ale bał się okazać jej to.A skoro jest z Kakashim,może to tylko oznaczać ze jej uczucia względem jego przestały istnieć.Mizerniał coraz bardziej zbliżając się do groty.Wchodząc na korytarz rzucił tylko ciche "wróciłem.żadnego zagrożenia." i poszedł do swojego pokoju.Padł na łóżko i po chwili usnął.
U KAKASHIEGO I SAKURY:
-Wyczułem go.-powiedział pędzący obok Gaary Naruto.Każdy spojzal w jego stronę z wyjątkiem Kakashiego,który mocno zacisnął pięści ze wściekłości.Sakura widząc minę ukochanego przytuliła go i mocniej trzymała jego rękę szepcząc cicho do ucha "spokojnie...nie martw się".Ten słysząc kojący szept różowowłosej rozluźnił się nieco i uśmiechnął do niej.Po dłuższym czasie biegu Gaara nagle zatrzymał się i ręką wskazał,aby wszyscy podeszli do,niego.Gdy tak się stało Gaara bardzo spoważniał.
-Słuchajcie...od jakiegoś czasu ktoś nas śledzi.
-Słuchajcie...od jakiegoś czasu ktoś nas śledzi.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Notki nie było z powodu braku Internetu...mam nadzieję że ta się spodobała <3 Myślę nad tymczasowym zawieszeniem bloga...osoby przeciwne proszę o pozostawienie śladu po sobie.
Pozdrawiam.Wasza Dark Devil <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)